wtorek, 14 grudnia 2010

Szaro, brudno, mokro ... Mimo to, szczęśliwie : )

Tak, za oknem rzeczywiście nie jest przyjemnie. Nie jest i przez dłuższy czas nie będzie, trzeba się z tym pogodzić. W końcu za 10 dni kalendarzowa zima ... Dziwię się sama sobie, ze od ostatnich dni umiem nawet na to patrzeć pozytywnie :). Jeden człowiek, a tak wiele zmienia ... Aktualnie jest jedyną osobą, która potrafi nanieść zmiany w moim życiu. Jutro próbne egzaminy gimnazjalne, jakoś mnie to nie rusza. Jak mi pójdzie, tak mi pójdzie. Sprawdzimy ile masz w głowie, grublon :) 10 dni do świąt, które w sumie mnie jakoś bardzo nie cieszą, bo czekają mnie tlyko wydatki. : D A poza tym, atmosfera świąteczna zawsze jest przesłodzona i sztuczna. Plusem jest przepyszne jedzenie, od którego stoły się uginają. To chyba na tyle, czas coś poczytać i obejrzeć po raz trzeci "The Last Song." - zawsze ryczę.


"Zna już tyle ślepych ulic, żyje by poznawać nowe."

czwartek, 9 grudnia 2010

Życie nie śpi.

Życie nie śpi, nie. Cały czas żyje pełnią życia. Tyle się dzieje. Niby nudno, ale w mojej głowie bieganina. !5 dni do swiat, za tydzień próbn egzaminy, sylwester, leci ten czas, leci. Mam serdecznie dość nauki, lekcji i innych bzdur. Chętnie posiedziałabym sobie w domu, we własnym towarzystwie z książką i kubkiem gorącej czekolady, która najlepsza jest na te zimowe dni. Ale nawet na to nie mam czasu, jeszcze trochę. Dasz radę. Tak sobie wmawiam każdego dnia. Do tej całej bieganiny dochodzą rozterki miłosne, Jestem od Ciebie uzależniona, wiesz ? Teraz, gdy jesteś chory, i nie spotykam Cię na szkolnym korytarzu, chodzenie do szkoły w ogóle nie ma sensu. Co dzien rano, wstaję, i stroję się dla Ciebie. Byś zwrócił na mnie uwagę, czasem jesteś nieziemsko miły i słodki, czasem dla Ciebie nie istnieję. Coś jest z Tobą nie tak. Kocham Cię, a Ty mnie nie - wiem.

sobota, 4 grudnia 2010

Sobota to na bank najlepszy dzień tygodnia !

"Sobota to na bank najlepszy dzień tygodnia, najlepsza ze wszystkich nocy, to noc sobotnia, a BIBA kreci się jak trzeba !"  No .. sobota rzeczywiście dobra. ! Co prawda trochę zabiegana byłam, ale dzień zakończył się fantastycznie :). Impreza w gronie najbliższych przyjaciół to naprawdę świetna sprawa. Miło tak potańczyć, napić się, pogadać, wyśmiać się i zajebać wózek z tesco z bliskimi osobami ! niedziela również zapowiada się bardzo miło, aż nie chce wracać się do realnego świata w szkole .. Oby do świat, trochę odpoczynku i spokoju. Póki co cieszymy się weekendem, a Wam jak minęła sobota ? dobrej niedzieli życzę !


No, a tutaj domówka z zeszłego tygodnia !

środa, 1 grudnia 2010

Czas potrzebny od zaraz !

No witam Was, w okropnie zimny wieczór. 15 minut na dworze i już czerwone policzki, zmarznięte palce i zimne stopy. Nienawidzę zimy, nienawidzę. A pamiętam jaką frajdę sprawiała mi zabawa w śniegu i jazda sankami ... Teraz już nic nie jest takie same. Natłok lekcji, nauki i zadań mnie naprawdę rozwala. Nie mam czasu nawet na zjedzenie obiadu. Dlaczego dobra jest taka krótka ? Powinna ona liczyć 48 godzin, bo nie ogarniam. Podarujcie mi trochę swojego czasu, jest mi on teraz najbardziej potrzebny ! pospałabym sobie trochę dłużej, wyszła z przyjaciółmi, poczytała, pomyślała. W ostatnich dniach moja jedyną rozrywką jest wyjście na 15 minut na dwór z psem. Od poniedziałku do czwartku + niedziele siedzę nad książkami, Drodzy nauczyciele, czy naprawdę chce wam się sprawdzać te wszystkie sprawdziany, wypracowania i kartkówki ? dajcie nam żyć. Wiem, ze za 2 tygodnie czekają mnie próbne egzaminy, ale dam sobie radę bez Wasze pomocy ! Trochę muzyki, łyk ciepłego kakao i zabieram się za fizykę ...





Oto ja, przedstawiam się, bo jeszcze nie miałam okazji tego zrobić. Sandra, Sandał, Szkrabek, Szkrabol, Grublon .. Jak kto woli : )

poniedziałek, 29 listopada 2010

toczy się, toczy życie.

Poniedzialek. Nie znoszę zaczynac tygodnia. Zawsze tylko rzeczy zwala mi się na głowę. Dzisiaj było tak samo. Wstałam, w sumie pełna energii o dziwo, wykonałam poranne czynności. Ze słuchawkami w uszach, razem z StarGuardMuffin pomknęłam do szkoły, wchodząc na szkolny hol juz chumor się zepsuł. Okazuje się, że wszyscy są bandą dzieciaków, i najlepiej mi w towarzystwie muzykii. Lekcje upłynęły dosy szybko, choc siły odzyskałam dopiero na ostatiej lekcji. Wracając do domu, znowu złapała mnie zamułka. I tak szłąm w tym mrozie. Ja i moje przemyślenia. Przemyślenia i muzyka . Ona lepiej określa mnie samą. Jako, że pzygotowywuję się do bierzmowania, zawitałam dzisiaj w Kościele, spowiedz - pogrom. Nie umiem sobie poradzic z uczuciami, nie umiem, Jestem zbyt naiwna, głupia i nie umiem ulegac namowom innych. Jestem zbyt otwarta, za szybko nabieram zaufania Jaka ja jestem ? Sama siebie nie znam ...

niedziela, 28 listopada 2010

na dobry początek.

Dobry wieczór. Na początek powiem Wam, że nie wiem po co zakładam bloga może po to, aby uwolnic tutaj szalejące we mnie emocje, które każdego dnia, co wieczór nie dają mi spokojnie myślec. Nie ukrywam, że lubię pisac, i chciałabym, aby ten blog osiągnął dużą popularnośc, bo przeciez dla kogo powinnam to pisac. Postaram się opisywac tutaj moje uczucia, problemy, rozterki, a także wszystko co się dzieje wokół mnie, nie zdziwcie się jeśli będę trochę mówiła o modzie i wstawiała tu zdjęcia. Poczytajcie, zaglądajcie do mnie, może załapiemy wspólny kontakt. : ) Gdzie możecie mnie znaleźc ? www.papierowamarionetkaa.fbl.pl . Życzę miłego niedzielnego wieczoru, i przetrwania w poniedziałkowy poranek.